niedziela, 4 lutego 2018
Faworki czyli grzeszne przyjemności. Zima.
Nie jestem niewolnicą tradycji, ale do faworków mam słabość! Wybaczam im nawet to, że są smażone w głębokim tłuszczu, choć na co dzień unikam tej techniki jak ognia, bo są lepsze sposoby na skrócenie sobie życia. No ale raz w roku można!
Czytaj więcej »
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)