wtorek, 27 stycznia 2015

Hawaje. Pocztówki z Kony!

Dziś wskoczyłam w swoje polskie havaianas, uzbroiłam się w szkło 24-70 mm, światło 2.8, zabezpieczyłam wodę na drogę i jako ten Koziołek Matołek wyruszyłam na poszukiwanie swojego hawajskiego Pacanowa. Towarzysz Podróży, który w minione dni przeholował na falach, postanowił zostać na tarasie i dochodzić do siebie w balsamicznym towarzystwie swoich maili. Poniżej plon meandrowania po okolicy w ciągu trzech godzin! Dziś żadnych przepisów, żadnego wymądrzania się! Same obrazki! No, niektóre z podpisami!