Stare przysłowie kotów mówi, że najważniejsze jest, żeby zadebiutować przed siedemdziesiątką! Wygląda na to, że się wyrobiłam! Napisałam książkę! Dla dzieci! Tak, tak! Sama jestem zdumiona!
Z tej okazji odcinek bez gotowania, no ale skoro nadarzyła okazja, żeby odejść od garów, to wykorzystajmy ją! ;o)
Bohaterem książki jest kot celebryta Maurizio, który znalazł się na życiowym zakręcie. Żeby nie było, że odwróciłam się od gotowania – koci bohater ma włoskie korzenie i świetnie gotuje! Ziemską powłokę jemu oraz innym kocim bohaterom wymyśliła pewna Czarownica z Sopotu Agnieszka Żelewska!
To Frędzel. Mój ulubiony czarny charakter. |
Maurizia wydało wydawnictwo EGMONT, a wczoraj w kinie Muranów odbyła się PREMIERA. Janusz Zadura przeczytał fragment książki, dzieci obejrzały film pt.Villads, a następnie pod kierownictwem Agnieszki Żelewskiej, która zilustrowała książkę, odbyły się warsztaty plastyczne. Dzieci robiły „mauriziowe” żółte okulary, które w książce stały się początkiem jego przygód.
Wydawnictwo Egmont podarowało książki, z których całkowity dochód przeznaczymy na zakup specjalistycznej karmy dla kocich podopiecznych Fundacji JOKOT. Janusz Zadura dorzucił także na ten cel swoje honorarium i w ten sposób uzbierała się kwota 680 zł!
Pojawiły się już pierwsze recenzje, które trochę „uśmierzyły” mój ból tfurczego istnienia! ;o) Zresztą sami sobaczcie!
Recenzja Joanny Olech w magazynie „Książki” |
Recenzję poniżej napisała Ewa Swierżewska założycielka portalu Qulturka.
Wydawnictwo Egmont nie zostawia swoich czytelników „wychowanych” na serii „Czytam sobie” na pastwę losu. Podsuwa im książki w tym samym formacie, ale znacznie obszerniejsze, w których historie są dłuższe, bardziej rozbudowane, wykorzystują pełen alfabet i bogaty język literacki.
Jako pierwsze w serii ukazują się dwie książki: znana już z wcześniejszego wydania „Tajemnica namokniętej gąbki” Zofii Staneckiej z ilustracjami Agnieszki Surmy oraz „Maurizio, kot w okularach” Katarzyny Kozłowskiej z ilustracjami Agnieszki Żelewskiej.
Ta druga to opowieść o kocie-celebrycie, sławnym muzyku rockowym, który pewnego dnia staje się obiektem kpin i żartów mediów i opinii publicznej, a wszystko przez to, że musi nosić okulary. W obawie przed kompromitacją nie tylko bohatera, ale i całego zespołu, jeden z jego członków postanawia ukryć Maurizia w… schronisku dla zwierząt. Taki pomysł gwiazdorowi nie przypadł do gustu, jednak dość szybko zrozumiał on, że innego wyjścia nie ma.
Początkowe obrzydzenie, lęk i niechęć powoli ustępują miejsca ciekawości, a po niej pojawiają się pozytywne uczucia. Muzyk przekonuje się, że nie wygląd czy status społeczny stanowią o wartości kota. Ukojenie Maurizio odnajduje w bibliotece, wśród książek i przyjaciół, dla których codzienna lektura jest jak powietrze.
Autorka wspaniale, z przymrużeniem oka i humorem sportretowała kapryśnego celebrytę, którego okoliczności zmuszają do zmiany postawy i dostrzeżenia otaczającego go, nie zawsze błyszczącego i pachnącego świata. Ukazała, że czasem trudna sytuacja zmusza każdego do zweryfikowania swoich zachowań, ale też zwróciła uwagę na poważny, również wśród dzieci problem piętnowania inności. Kot w okularach – odrzucony, wyśmiewany, to wezwanie do tego, by każdy pomyślał dwa razy, zanim wytknie komuś inność lub zacznie kogoś z jej powodu źle traktować.
Wartkiemu tekstowi towarzyszą ilustracje pełne kocich bohaterów, pozwalające czytelnikowi raz na jakiś czas oderwać wzrok i uśmiechnąć się na widok sympatycznych czworonogów.
No to trzymajcie kciuki za Maurizia!
Moim zdaniem, że kociaki jako zwierzęta są całkiem miłe. Tym bardziej, iż ja również posiadam u siebie ciekawego kociaka. Strasznie podoba mi się to co napisano w http://mojpsiak.pl/jak-nazwac-kota/ i jestem zdania, faktycznie tak jest często. Tym bardziej, iż koty są całkiem popularnym zwierzęciem domowym.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń