poniedziałek, 28 maja 2018

Rice people, nice people! Japonia część 2.


Pierwsza noc w nowym miejscu jest zawsze intrygująca. Nie inaczej było z tokijską. Nowe zapachy (restauracja na dole), dźwięki, światło ulicy sączące się przez drewniane żaluzje, wreszcie materac - w kraju samurajów był zgodnie z naszym oczekiwaniem i ku naszej radości - twardy. Ale to, czego oczekuje się od materaca, nie sprawdza się w przypadku poduszki. Z jakiegoś, nierozpoznanego przeze mnie względu, wszystkie poduszki, wszędzie na świecie są twarde i duże, Tokio nie było tu wyjątkiem. Wożę więc ze sobą małą poduszeczkę, która jest jednym z gwarantów zdrowego i relaksującego snu ;o)

poniedziałek, 14 maja 2018

Kwiaty głogu na sprawy sercowe! ;o)


W przerwach między pisaniem o Japonii, pozyskałam trochę surowca zielarskiego! Kwiaty głogu! Wystrzeliły wcześniej niż zazwyczaj, więc trzeba się spieszyć, żeby je upolować! Mądre źródła podają, że kwiaty głogu mają silniejsze działanie niż owoce! Są stosowane przede wszystkim w „sprawach sercowych” - zarówno w profilaktyce, jak i leczeniu. Regulują pracę serca i obniżają ciśnienie. Kwiaty zawierają fenolokwasy, aminy, fitosterole, garbniki, witaminę C i witaminy z grupy B, pektyny oraz sole mineralne. Jednak najcenniejsza jest duża ilość związków flawonoidowych. Działają ogólne wzmacniająco i przeciwnowotworowo!

niedziela, 13 maja 2018

Japonia welcome to! Część 1.

To parasolka o wyjątkowym znaczeniu...

Opowiastki o Japonii zacznę od historii, która wydarzyła się w miejscowości Mitsuishi, maleńkim miasteczku, o jakich zwykło się mówić, że psy tam, no cóż, nie szczekają paszczami. Jest tam jeden sklep spożywczy, jeden fryzjer i dentysta oraz stacja benzynowa. Jest też zakład utylizacji odpadów. Gdzieś być musi, a tu z dala od wszystkiego dyskretnie czyni swoją powinność. Mitsuishi leży 11 przystanków kolejowych od Okayamy, co oznacza 40 minut wśród złożonych jak origami japońskich „commutersów” pogrążonych we śnie.